poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Another prospect.

One of the features of the city of Kęty is that it is situated in Polonia Minor voivodship. Moreover, it is situated 20km from another one, which may become the second Częstochowa and which every Pole has heard of, nevertheless he wanted or not. The town is called Wadowice. Truly it is the heart of modernism.I have visited it recently during the trip with my other half and it was really peculiar experience.

A few years have passed since I stopped in Wadowice to go sightseeing. A lot has changed, above all my beliefs. I have abandoned my modernist credo in favour of traditionalist. Because of that I began to perceive the wadowicean reality in completely different way. The lion's share of the reality is of course John Paul II, who is for the town a real vain of gold. There are famous papal fondants, souvenirs, museums... It is strange that Wadowice has not become the most wealthy commune in Poland yet. The most significant place for all admirers of the pope is of course the church , in which Karol Wojtyła was baptised. It was this place, where I was astonished the most.

The minor basilica of the Offering of the Blessed Virgin Mary, in the current look, was erected in the end of XVIII century in the late-baroque style, firstly dedicated to all Saints.  Once it surely was a beatiful church, but today... Today it is different. Like in every catholic place of worship built before the revolution of 1962 AD besides the main altar, there is a table on which the New Mass is celebrated. It is, however, the tiniest fault. The bigger one is polychromy. In the beginning I have not drawn attention to it, thinking it presents byblical scenes, which may be found practically in every church. And it does, but after taking the second look at ornaments, I saw that the scenes describe the titles of the encyclicals of JP2, which are written at the edge of each fresco! in that, named Laborem exercens - about human work, we may see citizens of a village devoted to their duties; in the other, Dives in misericordia - about God's mercy there is an episode from Gospel painted, where Jesus saves an adulteress from stoning. So, the whole church is a monument created to honour a man, not God. The most dreadful place and also "the spiritual centre" of the monument is the chapel of blessed John Paul II. At the wall there is a decent altar with a painting and relics, which is however deformed by a carving, standing next to it. It was to present the blessed Wojtyła, but chisel had to went out of the "artist's" control, because the wooden pope absolutely does not resemble the original one (vodka does good only for a strong head, as Zagłoba, hero of Sienkiewicz's Trilogy, used to say). Moreover, someone decided to create in the chapel the second Vatican and put wooden stairs on the right side leading under the ceiling, where maybe new papal apartments will be built (dummies of Swiss guardsmen are already there). The whole chapel is presented in extraordinary grotesque way.

Yet, I would not be honest to me and each of You, if I did not appreciate few undoubtedly catholic elements of the basilica. The one I liked the most was the altar in the right aisle, where in the place of tabernacle relics of four saints were put: fr. Pio, fr. Kolbe, Simon of Lipnica and Stanislaus Casimirus. Before the altar on the one of the first pews another reliquary with the relics of st. fr. Pio was placed to kiss. Another mainstay of catholicism in the church is a painting of the Blessed Mary, Mother of Perpetual Aid, the Mother of dwelllers of Wadowice,  hanged in a chapel.

To conclude I publish a few photos:

The nave.

The fresco Laborem exercens.

The fresco Dives in misericordia.

The altar of bl. John Paul II (his relics in the place of tabernacle).

 The carving of the pope.

"The second Vatican."

Something above one of entrances.

The altar with the relics of four saints.

Reliquaries.

The reliquary of st. fr. Pio.

The painting of Mary, Mother of Perpetual Aid.

P.S. In connection with the recent vogue to create prophecies, usually bound with the date of the end of the world, during the trip I thought up my own, namely:

Modernism in the Catholic Church shall end when the chapel of the Brotherhood of Saint Pius X will be erected in Wadowice. Amen.

sobota, 27 sierpnia 2011

Inna perspektywa.

Miasto Kęty ma to do siebie, że leży w województwie małopolskim. Co więcej, leży 20 km od innego miasta, które ma szansę stać się drugą Jerozolimą, a o którym każdy Polak słyszał, czy tego chciał czy nie. Mowa o Wadowicach. Jest to prawdziwe serce modernizmu. Odwiedziłem je niedawno w ramach wycieczki z moją drugą połówką i było to naprawdę ciekawe przeżycie.

Minęło kilka lat odkąd ostatnim razem zatrzymałem się w Wadowicach aby pozwiedzać. Zmieniło się wiele, przede wszystkim moje poglądy. Z modernisty stałem się tradycjonalistą i przez to także zacząłem zupełnie inaczej odbierać wadowicką rzeczywistość. Lwią część tej rzeczywistości stanowi oczywiście Jan Paweł II, którego postać jest dla mieszkańców prawdziwą żyłą złota. Są słynne kremówki papieskie, są pamiątki, są muzea... Aż dziw bierze, że Wadowice nie stały się jeszcze najbogatszą gminą w Polsce. Najważniejszym miejscem dla wszystkich wielbicieli papieża jest oczywiście kościół, w którym Karol Wojtyła został ochrzczony. To właśnie w nim spotkało mnie największe zaskoczenie.

 Bazylika mniejsza Ofiarowania NMP jaką znamy powstała pod koniec XVIII wieku w stylu późnobarokowym, na początku pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Kiedyś była to z pewnością piękna świątynia, jednakże dzisiaj... Dzisiaj jest inaczej. Jak w każdym kościele zbudowanym przed rewolucją AD 1962 oprócz ołtarza głównego jest stół, na którym odprawia się Nową Mszę, jednakże jest to naprawdę najmniejsza wada. O wiele większą stanowi polichromia. Z początku nie zwracałem na nią uwagi - myślałem że przedstawia sceny biblijne, które możemy znaleźć praktycznie w każdym kościele. Faktycznie tak było, jednakże po dokładnym przyjrzeniu się tym zdobieniom odkryłem, że są to sceny opisujące tytuły encyklik JP2 wypisane na obrzeżach każdego z fresków! Na tym, opatrzonym nazwą: Laborem exercens - o pracy ludzkiej, widnieją mieszkańcy jakiejś wioski oddani swoim obowiązkom; na innym, Dives in misericordia - o Bożym miłosierdziu, mamy scenę z Ewangelii, gdy Jezus ratuje cudzołożnicę przed ukamienowaniem itd. Tak więc cały kościół jest pomnikiem poświęconym człowiekowi, nie Bogu. Najbardziej ohydnym miejscem i zarazem "duchowym centrum" owego pomnika jest kaplica bł. Jana Pawła II. Przy ścianie stoi całkiem przyzwoity ołtarz z obrazem oraz relikwią, który jest jednak oszpecony przez rzeźbę stojącą obok,  w zamyśle mającą przedstawiać błogosławionego. Jednakże "artyście" dłuto musiało wymknąć się spod kontroli, bo drewniany papież zupełnie nie przypomina pierwowzoru (gorzałka tylko tęgiej głowie służy, jak to mawiał pan Zagłoba). Co więcej, ktoś stwierdził że zrobi w tej kaplicy drugi Watykan i wstawił po prawej stronie schody prowadzące pod sufit, gdzie chyba powstaną nowe apartamenty papieskie (atrapy watykańskich gwardzistów już są). Całość prezentuje się nadzwyczaj groteskowo.

Nie byłbym jednak uczciwy wobec siebie i każdego z Was, gdybym nie docenił kilku niewątpliwie katolickich elementów bazyliki. Mnie osobiście najbardziej spodobał się ołtarz w prawej nawie, gdzie na miejscu tabernakulum złożono relikwie czterech świętych: o. Pio, o. Kolbe, Szymona z Lipnicy oraz Stanisława Kazimierczyka. Przed tym ołtarzem w jednej na jednej z pierwszych ławek umieszczono jeszcze jeden relikwiarz z relikwiami św. o. Pio do ucałowania. Inną ostoją katolicyzmu w tym kościele jest obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Matki Wadowiczan, powieszony w jednej z kaplic.

Na zakończenie umieszczam kilka zdjęć:

Widok na nawę główną.

Fresk Laborem exercens

Fresk Dives in misericordia.

Ołtarz bł. Jana Pawła II (na miejscu tabernakulum jego relikwie).

 Rzeźba błogosławionego.

"Drugi Watykan"

Niewiadomoco nad jednym z wejść do kościoła.

Wspomniany w artykule ołtarz z relikwiami czterech świętych.

Relikwiarze.

  Relikwiarz św. o. Pio.

Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

P.S. W związku z tym, że modne stały się ostatnio różne przepowiednie, dotyczące najczęściej daty końca świata, ja wymyśliłem swoją podczas tej wycieczki. Mianowicie:

Modernizm w Kościele Katolickim zakończy się z chwilą wybudowania w Wadowicach kaplicy Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Amen.

(English version will be published today or tommorow)

środa, 24 sierpnia 2011

Nowy Doktor Kościoła! // The new Doctor of the Church!

Benedykt XVI zapowiedział w Madrycie, że św. Jan z Avili (hiszp. san Juan de Avila) zostanie wkrótce ogłoszony Doktorem Kościoła. Będzie to 33. osoba z takim tytułem. Tytuł Doktora Kościoła jest przyznawany wyłącznie tym świętym, których nauki są ważną częścią doktryny Kościoła, a oni sami stanowią wyjątkowy przykład wypełniania nauki Chrystusa w swoim życiu. Oby papieska decyzja przyniosła dobre owoce w zepsutym kraju jakim jest Hiszpania.

O samym świętym można się dowiedzieć np. na wikipedii lub romereports.com (strona w jęz. ang.).



Benedict XVI announced in Madrid, that st. John of Avila (esp. san Juan de Avila) soon will be declared the Doctor of the Church. It will be 33. person with the title. The title of Doctor of the Church is given to these saints, whose teachings are the significant part of the doctrine of the Church and they themselves present a marvellous example of fullfilment of the Christ's techings in their lives. May the papal decision bring good fruits in the rotten country, which is Spain.

More info about the saint himself may be found e.g. on wikipedia or romereports.com.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Łacińskie smaczki - cz.3

Po dłuższej przerwie chciałbym zaprezentować dwa zdania łacińskie o ciekawym dla nas Polaków brzmieniu:


Clava curva pie vinco (czyt. klawa kurwa pije winko) - krzywą maczugą pobożnie zwyciężam

Curva os ranae (czyt. kurwa os rane) - krzywa kość żaby


Pozdrawiam!

Zaproszenie. // An invitation.

Chciałbym serdecznie zaprosić wszystkich moich Czytelników na Jarmark Chmielo-Wikliniarski, który odbędzie się w Nowym Tomyślu w dniach 26-28 sierpnia, aby uczcić tradycję regionu jaką jest uprawa chmielu i wikliny, która sięga XVII wieku. Wydarzeniu towarzyszy wiele atrakcji: koncerty, konkursy, uliczne występy, rajdy samochodowe, degustacja wyrobów produkowanych na bazie etanolu i wiele innych.

I would like to cordially invite all my Readers to the Festival of Hops and Wicker, which will take place in Nowy Tomyśl (Polonia Maior) on 26-28 August to honour the tradition of the region, namely crop of hops and wicker, which dates back to XVII century. The event will be followed by numerous highlights: concerts, contests, street performances, rallies, degustation of ethanol-based products and much more.


A oto plakat z pełnym programem:
And here is a poster with the full schedule:




Na zachętę dodaję jeszcze kilka zdjęć:
To encourage You, I add few photos:

Przy największym wiklinowym koszu na świecie.
Near the largest wicker basket in the world.

 








(Zdjęcia pochodzą ze strony miasta)
(Photos were sourced from the website of the town)

sobota, 20 sierpnia 2011

Nowa kaplica! // A new chapel!

Z wielką przyjemnością ogłaszam, iż w Poznaniu przy ulicy Tylne Chwaliszewo 2 zostanie otwarta kaplica Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X (FSSPX) pw. św. Józefa. Więcej informacji można znaleźć na stronie Bractwa.

Deo gratias!


With great joy I announce, that in Poznań (Polonia Maior) at the street Tylne Chwaliszewo 2 the chapel of Society of St. Pius X (SSPX) will be opened. The saint patron of the chapel will be st. Joseph. More information may be found on the Brotherhood's website.
Deo gratias!

Quod erat demonstrandum.

Żeby nie być gołosłownym chciałbym w dzisiejszym wpisie zamieścić kilka zdjęć nowoczesnych, katolickich kościołów.

Not to be unfounded, in today's note I would like to publish a few photos of modern, catholic churches.


kościół pw. Chrystusa Króla (Kraków)
the church of Christ the King (Cracow)

kościół pw. św. Ignacego Loyoli (Jastrzębia Góra)
the church of st. Ignatius Loyola (Jastrzębia Góra)

katedra w Marindze (Brazylia)
the cathedral in Maringa (Brasil)


kościół św. Moniki w Madrycie (Hiszpania)
the church of st. Monica in Madrid (Spain)
kaplica św. Mikołaja z Flue w Mechernich (Niemcy)
the chapel of st. Nicholas of Flue in Mechernich (Germany)


kościół św. Piotra w Firminy (Francja)
the church of st. Peter in Firminy (France)




kościół św. Jana w Foligno (Włochy)
the church of st. John in Foligno (Italy)

kościół Świętego Oblicza w Turynie (Włochy)
the church of the Holy Face in Turin (Italy)

Kościół Jubileuszowy w Rzymie (Włochy)
The Jubilee Church in Rome (Italy)


I na koniec "legenda", kaplica od której "wszystko się zaczęło", kolebka modernizmu w sztuce sakralnej - Notre Dame du Haut w Ronchamp (Francja):
And for the end "the legend", chapel where "it all began", birthplace of modernism in the sacral art - Notre Dame du Haut in Ronchamp (France):







Sapienti sat!




(większość zdjęć pochodzi z serwisu bryla.pl)
(most of the pictures sources from bryla.pl website)

piątek, 19 sierpnia 2011

Problem współczesnej architektury sakralnej. // The problem of the modern sacral architecture.

Szukając informacji o kościele wybudowanym ku czci św. o. Pio w San Giovanni Rotondo natrafiłem na stronę architekta tej świątyni, Renzo Piano. U samej góry była w jednym zdaniu opisana idea, która przyświecała mu przy pracy (tłumaczenie moje):

 Próbowałem uporządkować ogromną przestrzeń i powierzchnię w taki sposób, żeby spojrzenie odwiedzających mogło się zagubić między niebem, morzem i ziemią.

I to jedno jedyne zdanie przedstawia w dość jasny sposób problem współczesnej architektury sakralnej. Po pierwsze architekt miał swoją własną wizję kościoła, swój pomysł. Nie wiadomo czy pan Piano spędził na modlitwie chociażby minutę nim podszedł do deski kreślarskiej i zaczął tworzyć pierwsze szkice. Niestety wydaje mi się, że nie poświęcił zbyt wiele czasu na kontemplację, gdyż ten projekt po prostu nie ma duszy. Jest to efekt dążeń człowieka do zrealizowania własnych ambicji zamiast do oddania Bogu chwały swoją pracą. Co więcej, jak przyznał architekt, jego projekt został skierowany wyłącznie na wierzących. Jego starania miały prowadzić do czysto wizualnego efektu, który miał zostać odebrany wyłącznie przez ludzkie oczy, oczy cielesne.

Nie jest to odosobniony przypadek. Prawie każdy kościół budowany "po nowemu" jest architektonicznym eksperymentem, realizacją koncepcji niespełnionego "geniusza" lub geniusza, który chce dokonać przełomu. Dlatego praktycznie wszystkie świątynie powstałe "w duchu Soboru" cechuje dziwaczność bądź też podobieństwo do nowoczesnych budynków użytku zupełnie świeckiego. W przeszłości ludzie budowali kościoły nie myśląc o sobie - ad maiorem Dei gloriam. Co więcej, nie wahano się korzystać z już wypróbowanych wzorców (vide: gotyckie katedry we Francji). Ktoś mógłby powiedzieć że naśladowanie jednego wzorca doprowadzi do powstania setek podobnych kościołów, co będzie po prostu nudne i niekreatywne. Jednakże warto pamiętać iż każda parafia ma swoich wiernych, którzy mają własną pobożność podbudowywaną praktykami zatwierdzonymi przez Kościół. Wpływa to na wnętrze, duszę kościoła. Nie chodzi mi oczywiście o kopiowanie w szczegółach modelu architektonicznego, ale o wykorzystanie podstawowych założeń danego stylu, nie przestając szukać nowych rozwiązań, jednakże nie w oparciu o własną wyobraźnię, a o Ducha Świętego.

Podsumowując, współczesna architektura sakralna odpowiada całkowicie Nowej Mszy. Tak jak ona jest stworzona dla człowieka, dla wyrażenia jego ambicji i kreatywności. Również jest pozbawiona teologicznej głębi (w przeciwieństwie do chociażby wspomnianego już wcześniej gotyku), a jej brzydota jest o wiele bardziej rażąca niż w przypadku Novus Ordo Missae. Oczywiście nie wszystkie kościoły wybudowane po posoborowej rewolucji są szpetne. Przykładem może być seminaryjna kaplica FSSP w Denton (USA) konsekrowana ubiegłego roku w starożytnym rycie rzymskim. Budowle takie jak ta pozwalają wierzyć, że 
Kościół, niegdyś mecenas tak wielu wspaniałych artystów, w dziedzinie sztuki nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.




Searching for information on the church built to honour father Pio in San Giovanni Rotondo I came across the website of the architecht of the church, Renzo Piano. At the top there was described in one sentence the idea, which led his work:

I have tried to arrange the vast spaces and surfaces in such a way that the gaze of visitors can be lost between the sky, the sea and the earth.


This one sentence presents quite clearly the problem of the modern sacral architecture. Firstly, the architect had his own vision of the church, his own idea. It is unknown, if Mr Piano spent on prayer even a minute before he came to his desktop and started making sketches. Unfortunately, in my opinion, he did not sacrifice much time to contemplate, because this project simply does not have soul. It is the effect of aspirations of a human to fulfill his own ambitions instead of giving God glory through his work. What is more, as the architect himself admitted, his work was aimed only for the faithful. His project was to create strictly visual effect, which was to be perceived exclusively by carnal eyes.

It is not an isolated case. Almost every church built "in the new way" is an architectural experiment, the realization of the concept of an unfulfilled "genius" or a genius, who attempts to make a breakthrough. This is why practically all of these, which were created according to "the Spirit of the Council", are odd and bear a striking resemble to modern, secular buildings. In the past people erected churches not focusing on themselves - ad maiorem Dei gloriam. What is more, they did not hesitate to use already tested standards (vide: gothic cathedrals in France). One could say that following one scheme will fruit in building hundreds of similar churches, what will be simply boring and uncreative. However, it should be remembered that each parish has its faithful, who have unique piety backed by practises approved by the Church. It influences the interior, soul of the ecclesia. I do not mean, of course, copying in details the whole architectural model, but using basic assumptions of the chosen style, not abandoning the search for the new solutions; solutions sourced not in the imagination, but in the Holy Spirit.

To conclude, the modern sacral architecture coresponds perfectly with the New Mass. As the latter, it is created for man, for the expression of his ambitions and creativity. It also lacks theological deep (in contrary to e.g. gothic mentioned before) and its ugliness is far more striking than in Novus Ordo Missae. Of course, not all churches erected after the conciliar revolution are hideous. The good example is the seminary chapel of FSSP in Denton (USA) consecrated last year in the antique Roman rite. Edifices like this allow to have hope that the Church, once patron for so many splendid artists, in the sphere of art has not breathed Its last.

środa, 17 sierpnia 2011

Grób św. Filipa odnaleziony! // The tomb of st. Phillip found!

Niedawno natknąłem się na informację na biblia.wiara.pl, że w Pamukkale w Turcji odnaleziono grób świętego Filipa Apostoła. Jak na razie nie został on jeszcze otwarty. Jeśli w to miejsce zaczną wyruszać pątnicy, może wówczas Turcja zacznie poważniej traktować Kościół Katolicki.

Recently I came across the information on biblia.wiara.pl, that in Pamukkale in Turkey the tomb of st. Phillip Apostle was found. As for now, it still remains closed. If pilgrims start to arrive to the place. maybe then Turkey will treat the Catholic Church more seriously.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Z serii: Ważne cytaty.

Szukając materiałów do poprzedniego wpisu, poświęconego świętemu ojcu Pio, natrafiłem na wikicytatach na cytat dotyczący Soboru Watykańskiego II, który według mnie najtrafniej scharakteryzował jedną z  przyczyn tak wielkich zniszczeń:

Najbardziej niszczycielskie piętno odcisnęła jednak soborowa wolność na dwóch filarach katolickiej Europy: Portugalii i Hiszpanii (...). Minęło kilkadziesiąt lat od zakończenia katolickich rządów w Hiszpanii (...), a dziś Półwysep Iberyjski stał się jednym z najbardziej liberalnych i ateistycznych miejsc w Europie.(...), a wszystko dokonało się zaledwie w ciągu kilkudziesięciu lat wskutek zgubnej doktryny wolności religijnej. Można rzec, że liberalni papieże soboru nie pragnęli przecież tak daleko idącej dechrystianizacji, pragnęli tylko państwa neutralnego. Historia w krótkim czasie zweryfikowała ich naiwność. Nie ma na świecie stref neutralnych; albo świat należy do Boga, albo do diabła. [pogrubienie moje]

Łukasz Kluska, fragment artykułu zamieszczonego w Najwyższy Czas!

Nieznane oblicze św. o. Pio.

Gdy zapytamy kogokolwiek o skojarzenia związane ze św. o. Pio usłyszymy na pewno o bilokacji, czytaniu dusz, woni fiołków, stygmatach... Jednakże na tym się kończy. A była to postać o wiele głębsza, którą warto odkryć. Dziś chciałbym opowiedzieć o stosunku tego, z pozoru "charyzmatycznego", świętego do Soboru Watykańskiego II i zmian powstałych w jego wyniku.

Najbardziej znanym cytatem dotyczącym wyżej wymienionego wydarzenia są słowa Świętego wypowiedziane do kard. Bacciego: Na miłość Boską, szybko zakończcie ten Sobór! Jest to ważny dowód iż owo wydarzenie nie było inspirowane Duchem Świętym. Gdyby było, czyż zostałyby wypowiedziane tak mocne słowa? Warto dodać, że zostały one wypowiedziane tuż po otrzymaniu zgody od papieża Pawła VI (przywiezionej przez wspomnianego purpurata) na odprawianie Mszy św. Piusa V bez wprowadzania jakichkolwiek zmian ad experimentum zaleconych w imię "Ducha Soboru". Gdyby były one dobre i pożyteczne dla wiernych to czy o. Pio napisałby prośbę do samego Ojca Świętego o pozostanie przy niezmienionym rycie rzymskim?

Równie stanowczą odpowiedź usłyszał ojciec generał zakonu franciszkanów, gdy przybył prosić o modlitwę w intencji kapituły, która miała zająć się opracowaniem nowych Konstytucji zakonu. Zakonnik z Pietrleciny uznał je za destrukcyjny nonsens i wyrzyknął: Nie wolno nam się wynaturzyć, nie wolno nam się wynaturzyć! Na Sądzie Bożym św. Franciszek nie pozna swoich synów! Ojciec Pio miał rację. Nowe Konstytucje spowodowały wynaturzenie idei życia monastycznego, a w konsekwencji drastyczny zanik powołań wywołany zmianami. Okazuje się, co potwierdzają zakony tradycyjnej obserwancji, że młodzi wcale nie pragną rozluźnienia dyscypliny i doktryny, ale wręcz przeciwnie - solidnej szkoły wiary i pracy.

Ostatnim cytatem, który pragnę przytoczyć jest ten, wypowiedziany tuż po Soborze, kiedy wszyscy liberałowie z radością wyczekiwali "nowej wiosny Kościoła". Święty z Pietrelciny prosił wtedy: W tych czasach ciemności, módlmy się. Czyńmy pokutę za naszego elekta [papieża - przypis mój]. Czasy ciemności... Dobre określenie. Czasy w których nie wiedziano jeszcze kto jest wrogiem, a kto przyjacielem i jaki jest cel tych pierwszych. Czasy, w których zachwiano wiarą wielkiej rzeszy katolików zagubionych i niepewnych wobec tych wszystkich zapowiadanych nowości. Czasy w których Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X było jedynie ideą abp Lefebvre'a, który należał do nielicznych hierarchów zdecydowanych pozostać przy wierze katolickiej i apostolskiej. Czasy które trwają do dziś i które położą cień na kilka następnych dekad historii Kościoła.


Na zakończenie chciałbym wspomnieć jeszcze o najbardziej ironicznym fakcie w całej historii życia, a także pośmiertnym kulcie o. Pio. Otóż w San Giovanni Rotondo w 2004 roku postawiono ku jego czci kościół, który jest wyrazem wszystkich tych idei, które Zakonnik odrzucał i przed którymi przestrzegał. Wygląda on tak:


 Widok na obiekt z zewnątrz...


 ... i od wewnątrz.

Tak wygląda sztuka sakralna bez duszy; sztuka sakralna bez źródła w Bogu, ale w człowieku...


(źródło zdjęć: http://www.arcspace.com/architects/piano/padre_pio/padre_pio.html)
(cytaty pochodzą z artykułu zamieszczonym w Zawsze Wierni nr 3/1999)

piątek, 12 sierpnia 2011

Greckie klimaty...

... czyli kilka fotek z Grecji mojego autorstwa.


Meteory - klasztor Świętej Trójcy.


Widok z Meteorów na Równinę Tesalską.


Widok na 3 najwyższe szczyty pasma Olimpu - Mytikas, Stefani (dom Zeusa) i Skolios.


Pamiątki z Grecji :-)


Parthenon na Akropolu.


Cerkiew w miejscu mojego wypoczynku - Olympiaki Akti (Olympic Beach)


Fale Morza Egejskiego.


Pozdrawiam serdecznie wszystkich wypoczywających, a także pracujących!