piątek, 24 grudnia 2010

Mój świąteczny pesymizm.

Dzisiaj, w Wigilię, zamiast cieszyć się, popadam w coraz to gorszy humor. W radiu słyszałem, że polska ambasada w Londynie wyśle kartki bez żadnych świątecznych ornamentów, gdyż "w Polsce mieszka wiele osób różnych wyznań". Kolejni ludzie ulegli "politycznej poprawności". Czytając biografię Arcybiskupa ciągle myślę o misjach katolickich i tym co się dzieje na terenach misyjnych. Myśląc o rosnących wpływach islamu mam przed oczami urywek TVNowskiego programu, w którym po kryjomu promowano islam. Na dodatek heretyk abp Zolltisch, który zanegował Ofiarę krzyżową Jezusa  twierdząc, że nie jest ona faktem, a jedynie historią mającą na celu pocieszenie ludzi (więcej na: http://gloria.tv/?media=25210 - angielski) nadal jest przewodniczącym Episkopatu Niemiec. Co więcej patrząc na podsumowanie roku na wiara.pl przeczytałem o dokumencie Omnium in mentem. Mnie się kiedyś ledwo obiło o uszy że takie coś istnieje, a wielu ludzi pewnie w ogóle o nim nie wie. Oczywiście nie jest to jakiś niesamowicie ważny dokument Papieża, ale sam fakt, że niewielu o nim wie świadczy o tym, że promocja dokumentów papieskich leży i kwiczy... I pomyśleć, że w 1937r. encyklikę papieża Piusa XI Mit brennender Sorge potajemnie wwożono do Rzeszy i odczytywano we wszystkich kościołach...

W najbliższych dniach opublikuję moje tłumaczenie Omnium in mentem, gdyż jeszcze nie ma polskiej wersji tego tekstu. Będę także publikował teksty papieskie lub podawał odsyłacze do nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz