środa, 23 lutego 2011

Posoborowe cyborium i kult Jana Pawła II.

Jakiś czas temu, dokładnie 2 lutego odwiedziłem parafię pw. Wieczerzy Pańskiej w Lublinie. Byłem ciekaw tego kościoła, który często mijam. Zresztą tego dnia Mszy w kaplicy Bractwa nie było, a ten kościół jest jednym z najbliższych. Bardzo pożałowałem tego wyboru. Ale po kolei.

Już z zewnątrz kościół wygląda na ucieleśnienie posoborowia. Nowoczesny, udziwniony. W środku nie jest wcale lepiej. Co więcej konfesjonały niebezpiecznie zbliżają się do "pokoi pojednania", które na Zachodzie wyparły z użytku konfesjonały. Jednakże niewątpliwie w posoborowliwości przodował ołtarz i obecna tam szopka. W wielu kościołach buduję się szopki w prezbiteriach, ale w tej parafii postanowiono pójść dalej - figury szopki spoczęły przed ołtarzem, a dach szopki - nad nim, jakby groteskowe cyborium (także w posoborowliwym stylu).

Jednakże to miał być dopiero początek. Msza zaczęła się bardzo dostojnie. W procesji niesiono Ewangeliarz. Jednakże na tym kończą się jakiekolwiek pozytywne aspekty tego parafialnego NOMu. Mimo obecności organisty i organ, pojawiła się oczywiście scholka, która instrumentów miała na stanie tyle, co porządny zespół. Wykonywali nie tylko pieśni, ale także części stałe (pół na pół z organistą). Najgorsze jednak było kazanie. Przez pół godziny ksiądz mówił na różne sposoby de facto o tym samym: jeśli żyjemy Ewangelią, to oddajemy Bogu chwałę i to sprawia, że Jemu nasze dusze się bardzo podobają i jeśli będziemy żyć zgodnie z Ewangelią, to będziemy doświadczać niezwykłych rzeczy tak jak Symeon i Anna (co świadczy o tym, że ksiądz był zaangażowany w charyzmatyzm). Okazało się, że trafiłem na Mszę o uzdrowienie. Wyszedłem na ogłoszeniach, nie mogąc już wytrzymać. Zachód naprawdę wchodzi do Polski. "Żal, żal serce boli..."
Był także i motyw dotyczący Poprzednika Benedykta XVI. Otóż Mszę odprawiało 2 księży. Pierwsza była za kogoś śp. natomiast druga... Druga była w intencjach Sługi Bożego Jana Pawła II. Nawet ksiądz się zdziwił jak ją przeczytał. Ciekawe co będzie po wydarzeniach majowych...

1 komentarz:

  1. Sama jestem ciekawa co będzie po wydarzeniach majowych - zapewne świat zwariuje, o ile już tego nie zrobił "w imię miłości".

    OdpowiedzUsuń