czwartek, 31 marca 2011
Nieszczęście w szczęściu.
Ot wszedłem ni z tego ni z owego na stronę Instytutu Summorum Pontificum. Patrzę, a tam część wywiadu udzielonego przez x. Mariniego dla tygodnika Niedziela. Zaskoczony wszedłem na stronę pisma, aby potwierdzić tę wiadomość. W końcu mówienie o tym, że ceremonie papieskie są wzorcowe dla całego Kościoła jest dla modernistów bardzo niewygodne. Faktycznie, wywiad jest zamieszczony w 14. tegorocznym numerze Niedzieli. Jednakże zwróciłem uwagę na coś jeszcze. W spisie treści ów artykuł był jak jeden rodzynek w morzu bakalii. Prawie cała ramówka została poświęcona beatyfikacji (nie muszę chyba pisać kogo). Jak się okazało nie jest to pierwszy taki numer. Zauważyłem że mniej więcej już od 3 tygodni tak jest. Dla zachowania higieny układu nerwowego nie wnikałem bardziej w artykuły aczkolwiek już niektóre tytuły wywoływały we mnie obrzydzenie w związku z przesadyzmem i deifikacją Sługi Bożego, które towarzyszą tej beatyfikacji od samego początku. Wiadomo, po gazecie "mainstreamowej" nie można się wiele spodziewać, jednakże ilość Jana Pawła II w niej uważam za zbyt wysoką nawet jak na modernistyczne standardy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może coś a propos łapania oddechu w dusznej atmosferze naszych czasów:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=hAZRvROPlbQ&feature=related
Wbrew pozorom to nie jest żaden modernizm, tylko Tradycja stara jak Ojcowie Pustyni. Zachęcam przynajmniej do spróbowania, choćby po 10 minut dziennie przez jeden tydzień. Może pomóc.
Pozdrawiam