Rzym od dawna przyciągał ludzi z całego świata. Często była to podróż przymusowa (niewolnicy), ale także dobrowolna, w celu zdobycia sławy i prestiżu u boku cesarzy. Później podróżowały tam miliony, miliardy pielgrzymów przez całe wieki. Było tam przede mną wielu Polaków, którzy zostawili po sobie większy lub mniejszy wkład. Chyba najsłynniejszym miejscem jest kościół Quo Vadis, którym opiekują się polscy duchowni.
Jednakże to nie wszystko. Udało mi się znaleźć także kościół pw. św. Stanisława B.M...
...który znajduje się niedaleko Via dei Polacchi, czyli ulicy Polaków:
Wiadomo można spotkać w Rzymie wielu pielgrzymów, chociaż wg mnie najwięcej jest tam Brazylijczyków.
Ogólnie nie miałem wielu okazji, aby spotkać kogoś z kraju. Poznałem ludzi z USA, Kanady, Brazylii, Argentyny, Singapuru, Malezji, Australii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, ale nikogo z Polski.
Jutro lub dziś jeszcze powinny pojawić się nowe wpisy. Pozdrawiam wszystkich.
Niesamowite.
OdpowiedzUsuń